Popularne posty

środa, 9 października 2013

Jesienne zaganianie




"Minął sierpień,
 minął wrzesień,

znów październik 
i ta jesień ..." - śpiewał Wiesław Michnikowski. 
Bardzo lubię tę piosenkę, a jej wykonawca wzrusza mnie do łez.
Ostatnio jesień zaprzątnęła moją uwagę, podkręcając i tak już napięty czas.
 Dlatego byłem nieobecny.
Przenosiłem swoją pasiekę na działkę, o czym pisałem w "Przedśpiewie". 
Miałem przez kilka dni wizytę  rzadkich, ale bardzo miłych gości z rodziny, więc i na internetowe spotkania nie było czasu. Goście pomagali mi przy zbieraniu orzechów i napstrykali przy okazji trochę fotek z pasieki.

 Tu  właśnie nazbierałem trochę orzechów miedzy ulami

A tu "ktoś" mi podjada maliny. Smacznego, miły Gościu!!!

Miałem jeszcze  imprezę rodzinną, na którą zjechało w gościnę 18 osób, a ta impreza zawsze jesienią wypada. Było wesoło i ciepło, bo rodzinnie.
Dzisiaj spędziłem czas na działce  , budując ze szwagrem magazyn pasieczny jako przybudówkę do altanki .Szkielet już jest pokryty blachą i chcę w tym tygodniu wszystko zakończyć. Czeka mnie jeszcze  nawożenie i przekopywanie działki. Zawsze w tym czasie, podczas kopania słuchałem klangoru odlatujących żurawi. Teraz odleciały nieco wcześniej. Liczę że piękna pogoda utrzyma się dłużej. Dziś po raz pierwszy ujrzałem babie lato.A moje dziewczyny  radośnie  latały, przynosząc jeszcze pyłek Jutro muszę  zrobić im ostatni przed zima przegląd i sprawdzić stan zapasów. na brak zajęć nie będę narzekał. Żeby tylko ktoś jeszcze przyczynił czasu....