Popularne posty

sobota, 4 sierpnia 2018

czwartek, 2 sierpnia 2018

Podobny obraz

    Cóż mogę  dziś im powiedzieć? 
Ja, wnuk i prawnuk tych, co byli przed nimi?... Im, których męstwo, szaleństwo i bezgraniczną miłość do  wolnej Polski podziwiałem jako dorastający chłopak i podziwiam nadal, jako dziadek młodych harcerzy?... 
 Słowa, ujęte może niezbyt sprawnie, niech będą hołdem  dla tych, którzy wówczas oddali swoje młode życie  i dla tych, którzy już odchodzą, nie wiedząc do końca , czy warto było...
Tomasz Petry

Co rok o tej porze

Co rok o tej porze
widzę Was,
jakby to dzisiaj było:
w sierpniowym słońcu
przemykających postaci cienie
pod murem kamienic,
na barykady ppiesznie
stawianej stos.
Skupione w napięciu myśli,
co lecą dalej,
gdzie  czai się  wróg,
rysują czoła młodzieńcze
bruzdą,
a ona
 troskę zawiera
 i ...”głupią miłość”
 – jak mówił jeden z Was -
do „wielkich spraw”.

-Hej! Chłopcy, dziewczęta!
Bagnet na broń! – jak brzmi ta piosenka
 wśród dymu pożarów
i trzasku  wystrzałów,
i huku bomb…
I często świst
z piersi otwartej
łączy modlitwę i jęk,
a serce
wyskoczyć już chce,
by  jeszcze
pożegnać się z matką,
co łzy już wylane
zebrała w stągwie żałobne,
stawiane
jak znaki ofiarne 
dla przyszłych pokoleń.

Spod czapki zbyt wielkiej
czy hełmu -
dziecięcy, skupiony wzrok;
wpatruje się w przestrzeń zamkniętą
przez ogień, ruiny i krew ,
by skoczyć …i  zdążyć…
z rozkazem
lub listem miłosnym
pisanym w ppiechu
na gruzach,
co dymią i drżą,
nim noc go ogarnie
i kirem odgrodzi od zła.
-----------------------------   
Mnie wówczas nie było,
lecz znałem - syn późny –
opowieść
o chłopcach, dziewczętach
i małych żołnierzach,
zbyt wcześnie
do śmierci dojrzałych.

Was dzisiaj wspominam
z wdzięcznością za tamtą
 sierpniową ofiarę,
niepomny na głosy, co zawsze
przeczyć próbują daremno,
Miłości stawiając rachunek.
Ja wiem,
co to Miłość bez granic,
gdy serce się kłóci z rozumem,
gdy trzeba  na śmierć
iść po kolei
j a k  k a m i e n i e  
p r z e z  B o g a  r z u c a n e
n a  s z a n i e c.

          1-2 sierpnia 2011 r.