Popularne posty

poniedziałek, 11 listopada 2013



   Miał być nowy wiersz na tę okazję, bo myślałem, że od tamtego czasu wiele zmieni się w dniu dzisiejszym, że to święto będziemy obchodzić zgodnie, razem, radośnie, bez wzajemnych "wyliczanek". Tak jednak nie jest i długo nie będzie. Ktoś nie uznaje tej Ojczyzny za swoją, bo władza mu nie odpowiada, choć wybrana przez większość narodu, w sposób demokratyczny, uczciwy. Nie utożsamia się z Narodem, który - choć mocno zróżnicowany i niedoskonały, wraz ze swoimi zaletami i wadami - nadal jest narodem Lechitów, czyli Polaków, którzy też potrafią zachwycić i przyciągnąć ku sobie innych. Trzeba dużo mieć w sobie nienawiści, by tym Narodem pogardzać. Dlatego ten wiersz , choć już trzy lata temu publikowany w innym blogu,  przytaczam ponownie ze względu na jego aktualność.

Jeszcze ciszej Cię szepcę


Jeszcze ciszej Cię szepcę

Ojczyzno…..

gdy wokół

tyle wrzasku, jazgotu,

- sztandary bez proporczyków,

przemarsze nie-w imię miłości;

oni nie – jak pisał poeta –

do Twoich się kolan

z pokłonem cisną i radą;

pięść zaciśniętą mają

i oczy wściekłością zajadłe,

 a w drugim ręku

krzyż Zbawiciela

- większy, mniejszy -

nieważne, bo nie  do modlitwy tym razem,

 tak jak Ty –

  nie do miłości -

 szargana  po bruku Warszawy

 w imię prawa, prawdy,

 w imię niby-pamięci,

 co jednym tylko ma służyć.



(Chichot Szatana, który znowu postanowił go opętać, jak kiedyś Kordiana. I chyba mu się udało, tylko ten „Kordian”  nie jest poetą. Więc może Pankracego? Wszak jego celem –  też zniszczenie hrabiego)

   ………………………………………………………………………………          

 

„Tyleś razy  we krwi skąpana”

-śpiewaliśmy ze łzami w oczach,

ściśniętymi miłością gardłami,

 kiedy strach tłamsił nadzieję

a brat  brata zabijał,

bo „obcy” miał ręce zajęte.



Słyszałem teraz ……

tłum Cię śpiewał

 w Warszawie,

 w marszu

 na Pałac, przed Pałac ( obojętnie, na jedno wychodzi),

 tak żądny zemsty:

 za smutek jego,

 za nieudolność jego,

 za porażkę jego,

 za samotność jego

 za brata jego;

 za człowieka z charyzmą,

 który słowem

 żongluje zgrabnie

jak na arenie,

choć i jemu zdarzają się wpadki.



Pytałaś  poetę, Ojczyzno,

słysząc idące pomruki:

„cóż to za  moc je poduszcza?”

To wróg  się czaił zza miedzy,

zbrojny ciężkim orężem;

to Szatan gotował Ci dolę

na długie lata niewoli

i wtedy synów najlepszych

straciłaś i córki…

………………………………

 Potem Twój Naród

 powstał  zbudzony

Duchem, co zstąpił

 na głos potężniejszy od spiżu,

 Tego, którego krew

 „dawne bohatery”,

 a imię ……

  to syn Twój najmilszy,

 Namiestnik Kościoła,

 którego słuchaliśmy,

 ale nie do końca

 uważnie……

 bo nie miało być

 tych pięści zaciśniętych,

 warg wykrzywionych przekleństwem,

 szyderstwem,

 szargania Cię jak dziwką….

(Na krótki czas staliśmy się jednością, przywaleni ciosem, gdy ryk syren oznajmił światu

dwa słowa: Katyń – Smoleńsk. Ustał również chichot Szatana…na moment tylko).

………………………………………………………………………………………………………



Nie umiem krzyczeć, Ojczyzno,

choć krzyknąć chyba należy,

że pieśń ta dziś brzmi fałszywie,

bo żadnych łańcuchów i kajdan

wraz z Tobą już nikt nie dźwiga -

jedynie starych upiorów brzemię

zniewala nasze umysły;

jadem się cisną spod czaszki

słowa jak noże przez wargi

 by zabić brata i siostrę

w imię szatańskiej idei…

…………………………………………………………………………………………………..



Dlatego ciszej Cię szepcę

Moja Kochana Ojczyzno.

                                                                                       13.04.2011

34 komentarze:

  1. Witaj Tomaszu w Świątecznym Dniu!
    SmutnE to, że od przeszło dwóch lat nic się nie zmieniło. A może nawet pogorszyło w naszych, POLSKICH relacjach?
    Jakże to jest, że tylu z nas pragnie świętować w Dniu 11 Listopada a inni nie potrafią tego czynić...
    Boleję, że w takim Dniu nie potrafimy znaleźć wspólnego języka, nie potrafimy się zjednoczyć, wspólnie cieszyć się...Ciągle stawiamy... mury podziałów...
    SERDECZNIE POZDRAWIAM:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lusiu, coś musi zmienić sie w mentalności Polaków, albo znowu jakaś tragedia, stać się, abyśmy oprzytomnieli i zjednoczyli się. Dziękuję za odwiedziny

      Usuń
  2. Duża grupa Polaków cieszy się z dnia wolnego i tylko coś tam posłuchają o tym wydarzeniu w TV....Druga grupa czeka by tylko zrobić zadymę ,bo im to się należy,bo niepodobna się system .Inni w skupieniu ze Łazami w oczach modlą się o Ojczyznę.Bo tyle wycierpiała .Tyle krwi przelała ...Jakże są różni ludzie.....
    Czytając Twój wiersz Tomku ,zrobiło mi się smutno ,chłodno,i łza w oku jednak zakręciła się .Pozdrawiam serdecznie danka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu, wydaje mi się, że sa specjalne grupy bezideowych zadymiarzy, którzy wykorzystują marsze do organizowania tych awantur. Jednak organizatorzy po tych doświadczeniach powinni lepiej zabezpieczyć się przed nimi. Mnie jednak chodzi bardziej o tych, co stwarzają taką atmosferę strachu, niepewności, nienawiści. Oni podsycają nastroje i niszczą dla celów politycznych ten radosny charakter święta.Masz przemówienie Kaczyńskiego: "Są siły, które polską niepodległość podważają. To są siły wewnętrzne, siły działające w naszym kraju" Dlaczego mówi tak ogólnikami? Po to by zmusić Polaków do domyślania się, że skoro to on mówi, to znaczy, że te "siły" są w PO, SLD, PJN, SP, a PiS je wygoni. Tymczasem to on cały czas podważa polska niepodległość. Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Smutne to...

    Celowo nie śledzę dzisiejszych wydarzeń, bo czego można się było spodziewać?

    Zamiast oglądania szopek (bo i nie czas na to) pomodliłam się w miejscu spoczynku jednego z patronów Polski. Niech się nami dobrze opiekuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu, to najlepszy sposób uczczenia tego dnia. Masz rację. Pozdrawiam,

      Usuń
  4. dlatego szept mój dzisiaj
    głośniejszy od niemego wrzasku

    OdpowiedzUsuń
  5. przepi.ękny u głęboki wiersz ...
    czytałam ... wscłuchałam się w melodię ...
    w pewnej chwili przyszło mi do głowy - imię jego,nie 44, dzisiaj imię jego 66 ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haneczko, tak sobie myślałem, jak przeżywasz dzisiejsze wydarzenia. Pozdrawiam,

      Usuń
  6. Tomaszu. Tak oberwałem rykoszetem w nos i mam krwiaka. Okulary spadły mi na ulicę. Tanie nie były tak jak i aparat. Dzięki Bogu jestem w jednym kawałku i sprzęt też cały. Wróciłem trochę zagazowany do domu. Podobno do trzech razy sztuka? Ale zawsze byłem świadkiem wydarzeń. Raz dobrych, raz złych. Takie jest zycie.
    Dzieki za wiersze. ja o Marszu napiszę ale za tydzień. Bo częściej jak raz w tygodniu nie piszę. O Otyśke zazdrosny nie jestem bo Ona się boi pszczoł!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Hahah :)
    Pozdrawiam i do pracy uciekam

    OdpowiedzUsuń
  7. jeszcze raz przyszłam sobie poczytać
    POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zwykle,Tomaszu..Wiara deklarowana wcale nie musi być wiarą prawdziwą. Zbyt często to jest tylko nędzna imitacja,niestety. Vide:ostatnie zadymy w Warszawie.Ci "katolicy"pewnie szykują jakąś krucjatę na Ziemię Świętą.

      Usuń
  8. Niestety Waszku, to znowu słyszeliśmy chichot szatana. Pozdrawiam i życzę lepszych przykładów polskiego katolicyzmu

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety Waszku, to znowu słyszeliśmy chichot szatana. Pozdrawiam i życzę lepszych przykładów polskiego katolicyzmu

    OdpowiedzUsuń
  10. I JA ŻYCZĘ BO RĘCE OPADAJĄ JAK SIĘ NA TAKĄ "MILOŚĆ BLIŹNIEGO" PATRZY.
    Tomku - czy masz jakieś wiadomości o Krysi ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam Haniu. Być może wreszcie nas posłuchała i poddała się leczeniu szpitalnemu. Może jej przyjaciółka Grażyna coś będzie wiedziała? Trzeba ją wywołać przez blog Krysi.

      Usuń
    2. ale jak ??? Grażynka zwykle czytaa będąc u Krysi

      Usuń
  11. No to nie mamy szans. Chyba przez naszych Aniołów Strożów

    OdpowiedzUsuń
  12. się na chwileczkę nasze drogi rozlazły i tęskno roniąc łzy wypatrywałam Tomasza zimowego vel Pszczelarza .
    Szkoda że młode pokolenie nie zna historii , dla mnie to byki z pustostanami umysłowymi silni w kupie

    macham tradycyjnie z kończynami dolnymi w kominku - Dośka Gryzmolinda Smoczyca ...do wyboru do koloru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojawiaj sie "Smoczyco Gryzmolindo Dosiu" częściej, by moim gościom było weselej

      Usuń
  13. Kurcze,Krysia chyba laptopa zapomniała do szpitala zabrać..A zresztą nie wiem,czy ma laptopa,czy komputer stacjonarny..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba ma stacjonarny. My , poloniści , przyzwyczajeni jesteśmy do tradycyjnego sprzętu Waszku

      Usuń
  14. Nie mogę tego czytać! Znacie mnie.
    Pa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi o to Ozonko, ze ja jeszcze nie znam Cie na tyle, bym mógł mógł właściwe odczytać twój komentarz. Musze wniknąć w twoje wcześniejsze wpisy u Ciebie. Pozdrawiam

      Usuń
    2. Mam wrażliwość jak wielu. Mnie to co piszesz, chwyta za serce. Szkoda tylko, że tych podpalaczy nie rusza nic. Obojętni na wszystko co inne, muszą zawsze wprowadzać tylko swoje racje.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  15. bzzzzzzzz - pszczoła przyleciała ...
    bzzz pobuszuję tu :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. "Ciebie" i "Twój" miało być z dużej litery.Przepraszam Ozonko

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziękuję Haneczko! To jest właśnie Gucio, przyjaciel Mai

    OdpowiedzUsuń
  18. a przyjaźń w wirtualnym świecie to cioś najcenniejszego :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tak Haniu, doświadczam tego z Waszej (Partii Czerwonych Kapturków) strony. mam dobre tematy, tylko ... cóż, czasu nie mam , ale już niedługo kończę jesienne rozgrywki na działce.

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo trafne słowa - jak zwykle Tomku.
    Szkoda tylko, że są tak prawdziwe. Przykre jest to, że Polacy umieją się zjednoczyć tylko w obliczu wroga. Jak go nie mają, to sobie go wymyślają. I tak jedni padają ofiarą drugich. Tacy jesteśmy, szkoda....
    Teraz odbiegam od tematu: nie tylko Wy, poloniści tak macie. Ja jestem matematykiem i też mam komputer stacjonarny. Mąż mówi: kupię Ci laptopa, a ja nie! - ja chcę duży i hałasujący, bo taki lubię najbardziej. No i też go raczej nigdzie ze sobą nie biorę, ha,ha....Za to mam kilka pendrivów i z nimi w torebce chodzę.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Tomaszu nadrabiam lekko zaległości u ciebie ale tak to już jest ze mam kłopoty ze znalezieniem wszystkiego i działaniem kompa:)
    Lubie czytać jak ktoś pochyla się nad ojczyzna z szacunkiem, z czcią dla tych co polegli za Naszą Wolność za Naszą Ojczyznę. Nie tych co bardziej wola władze i swe stanowiska od godność Polski i dobra jej obywateli.. Wszystko jest ważne ale nie za to ginęli Nasi Bohaterowie byśmy teraz skakali sobie do gardeł. .
    Sam zawsze pochylam swe czoło nad mogiłami i śladami umiłowania ojczyzny. Wiem, może jestem za młody by pamiętać okrucieństwo wojny, prześladowania tego czasu. Ale doskonale zdaje sobie sprawę jak bardzo cenna jest każda kropla kwi przelana za Ojczyznę , za Wolność nasza i Wasza i zawsze będę wdzięczny tym najmniejszym Naszym obrońcom..
    Dziś mimo takich czasów też nadal mamy bohaterów. Może nie z granatem w dłoni czy z bagnetem na końcu karabinu, ale Naszymi bohaterami są zwykli ludzie którzy dzielnie stawiają czoło codzienności, którzy pielęgnują historie, budują domy dla nowych pokoleń , oddają swe serca i zapał dla sławienia Polski, na rożnych płaszczyznach, sportowcy pisarze, malarze, architekci, nauczyciele i wszyscy ludzi pracy ... ci którzy myślą nie tylko o sobie ale o innych...
    Chwała i cześć prawdziwym bohaterom...
    Pozdrawiam Cie serdecznie Tomaszu i nasze polskie pszczoły...

    Ps sorki za długi tekst:)

    OdpowiedzUsuń