Miał być nowy wiersz na tę okazję, bo myślałem, że od tamtego czasu wiele zmieni się w dniu dzisiejszym, że to święto będziemy obchodzić zgodnie, razem, radośnie, bez wzajemnych "wyliczanek". Tak jednak nie jest i długo nie będzie. Ktoś nie uznaje tej Ojczyzny za swoją, bo władza mu nie odpowiada, choć wybrana przez większość narodu, w sposób demokratyczny, uczciwy. Nie utożsamia się z Narodem, który - choć mocno zróżnicowany i niedoskonały, wraz ze swoimi zaletami i wadami - nadal jest narodem Lechitów, czyli Polaków, którzy też potrafią zachwycić i przyciągnąć ku sobie innych. Trzeba dużo mieć w sobie nienawiści, by tym Narodem pogardzać. Dlatego ten wiersz , choć już trzy lata temu publikowany w innym blogu, przytaczam ponownie ze względu na jego aktualność.
Jeszcze ciszej Cię
szepcę
Jeszcze ciszej Cię szepcę
Ojczyzno…..
gdy wokół
tyle wrzasku, jazgotu,
- sztandary bez proporczyków,
przemarsze nie-w
imię miłości;
oni nie – jak pisał
poeta –
do Twoich się kolan
z pokłonem cisną
i radą;
pięść zaciśniętą
mają
i oczy wściekłością zajadłe,
a w drugim ręku
krzyż Zbawiciela
- większy, mniejszy -
nieważne, bo nie do
modlitwy tym razem,
tak jak Ty –
nie do miłości -
szargana po
bruku Warszawy
w imię prawa, prawdy,
w imię niby-pamięci,
co jednym tylko ma służyć.
(Chichot Szatana,
który znowu postanowił go opętać, jak kiedyś Kordiana. I chyba mu się udało,
tylko ten „Kordian” nie jest poetą. Więc może Pankracego? Wszak jego celem – też zniszczenie hrabiego)
………………………………………………………………………………
„Tyleś razy we krwi
skąpana”
-śpiewaliśmy ze
łzami w oczach,
ściśniętymi miłością gardłami,
kiedy strach tłamsił
nadzieję
a brat brata zabijał,
bo „obcy” miał ręce zajęte.
Słyszałem teraz ……
tłum Cię śpiewał
w Warszawie,
w marszu
na Pałac, przed Pałac ( obojętnie, na jedno wychodzi),
tak żądny zemsty:
za smutek jego,
za nieudolność jego,
za porażkę jego,
za samotność jego
za brata jego;
za człowieka z
charyzmą,
który słowem
żongluje zgrabnie
jak na arenie,
choć i jemu zdarzają się wpadki.
Pytałaś poetę, Ojczyzno,
słysząc idące pomruki:
„cóż to za moc je poduszcza?”
To wróg się czaił zza
miedzy,
zbrojny ciężkim orężem;
to Szatan gotował Ci dolę
na długie lata niewoli
i wtedy synów najlepszych
straciłaś i córki…
………………………………
Potem Twój Naród
powstał
zbudzony
Duchem, co zstąpił
na głos potężniejszy od spiżu,
Tego, którego krew
„dawne bohatery”,
a imię ……
to syn Twój najmilszy,
Namiestnik Kościoła,
którego słuchaliśmy,
ale nie do końca
uważnie……
bo nie miało być
tych pięści zaciśniętych,
warg wykrzywionych przekleństwem,
szyderstwem,
szargania Cię jak
dziwką….
(Na krótki czas
staliśmy się jednością, przywaleni
ciosem, gdy ryk syren oznajmił światu
dwa słowa: Katyń –
Smoleńsk. Ustał również chichot Szatana…na moment tylko).
………………………………………………………………………………………………………
Nie umiem krzyczeć, Ojczyzno,
choć krzyknąć chyba należy,
że pieśń ta dziś
brzmi fałszywie,
bo żadnych łańcuchów i kajdan
wraz z Tobą już nikt nie dźwiga -
jedynie starych upiorów
brzemię
zniewala nasze umysły;
jadem się cisną spod
czaszki
słowa jak noże przez
wargi
by zabić brata i
siostrę
w imię szatańskiej idei…
…………………………………………………………………………………………………..
Dlatego ciszej Cię szepcę
Moja Kochana Ojczyzno.
13.04.2011
Witaj Tomaszu w Świątecznym Dniu!
OdpowiedzUsuńSmutnE to, że od przeszło dwóch lat nic się nie zmieniło. A może nawet pogorszyło w naszych, POLSKICH relacjach?
Jakże to jest, że tylu z nas pragnie świętować w Dniu 11 Listopada a inni nie potrafią tego czynić...
Boleję, że w takim Dniu nie potrafimy znaleźć wspólnego języka, nie potrafimy się zjednoczyć, wspólnie cieszyć się...Ciągle stawiamy... mury podziałów...
SERDECZNIE POZDRAWIAM:)
Lusiu, coś musi zmienić sie w mentalności Polaków, albo znowu jakaś tragedia, stać się, abyśmy oprzytomnieli i zjednoczyli się. Dziękuję za odwiedziny
UsuńDuża grupa Polaków cieszy się z dnia wolnego i tylko coś tam posłuchają o tym wydarzeniu w TV....Druga grupa czeka by tylko zrobić zadymę ,bo im to się należy,bo niepodobna się system .Inni w skupieniu ze Łazami w oczach modlą się o Ojczyznę.Bo tyle wycierpiała .Tyle krwi przelała ...Jakże są różni ludzie.....
OdpowiedzUsuńCzytając Twój wiersz Tomku ,zrobiło mi się smutno ,chłodno,i łza w oku jednak zakręciła się .Pozdrawiam serdecznie danka
Danusiu, wydaje mi się, że sa specjalne grupy bezideowych zadymiarzy, którzy wykorzystują marsze do organizowania tych awantur. Jednak organizatorzy po tych doświadczeniach powinni lepiej zabezpieczyć się przed nimi. Mnie jednak chodzi bardziej o tych, co stwarzają taką atmosferę strachu, niepewności, nienawiści. Oni podsycają nastroje i niszczą dla celów politycznych ten radosny charakter święta.Masz przemówienie Kaczyńskiego: "Są siły, które polską niepodległość podważają. To są siły wewnętrzne, siły działające w naszym kraju" Dlaczego mówi tak ogólnikami? Po to by zmusić Polaków do domyślania się, że skoro to on mówi, to znaczy, że te "siły" są w PO, SLD, PJN, SP, a PiS je wygoni. Tymczasem to on cały czas podważa polska niepodległość. Pozdrawiam.
UsuńSmutne to...
OdpowiedzUsuńCelowo nie śledzę dzisiejszych wydarzeń, bo czego można się było spodziewać?
Zamiast oglądania szopek (bo i nie czas na to) pomodliłam się w miejscu spoczynku jednego z patronów Polski. Niech się nami dobrze opiekuje.
Ewuniu, to najlepszy sposób uczczenia tego dnia. Masz rację. Pozdrawiam,
Usuńdlatego szept mój dzisiaj
OdpowiedzUsuńgłośniejszy od niemego wrzasku
przepi.ękny u głęboki wiersz ...
OdpowiedzUsuńczytałam ... wscłuchałam się w melodię ...
w pewnej chwili przyszło mi do głowy - imię jego,nie 44, dzisiaj imię jego 66 ...
Haneczko, tak sobie myślałem, jak przeżywasz dzisiejsze wydarzenia. Pozdrawiam,
UsuńTomaszu. Tak oberwałem rykoszetem w nos i mam krwiaka. Okulary spadły mi na ulicę. Tanie nie były tak jak i aparat. Dzięki Bogu jestem w jednym kawałku i sprzęt też cały. Wróciłem trochę zagazowany do domu. Podobno do trzech razy sztuka? Ale zawsze byłem świadkiem wydarzeń. Raz dobrych, raz złych. Takie jest zycie.
OdpowiedzUsuńDzieki za wiersze. ja o Marszu napiszę ale za tydzień. Bo częściej jak raz w tygodniu nie piszę. O Otyśke zazdrosny nie jestem bo Ona się boi pszczoł!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Hahah :)
Pozdrawiam i do pracy uciekam
jeszcze raz przyszłam sobie poczytać
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM
To miło, Haniu
UsuńJak zwykle,Tomaszu..Wiara deklarowana wcale nie musi być wiarą prawdziwą. Zbyt często to jest tylko nędzna imitacja,niestety. Vide:ostatnie zadymy w Warszawie.Ci "katolicy"pewnie szykują jakąś krucjatę na Ziemię Świętą.
UsuńNiestety Waszku, to znowu słyszeliśmy chichot szatana. Pozdrawiam i życzę lepszych przykładów polskiego katolicyzmu
OdpowiedzUsuńNiestety Waszku, to znowu słyszeliśmy chichot szatana. Pozdrawiam i życzę lepszych przykładów polskiego katolicyzmu
OdpowiedzUsuńI JA ŻYCZĘ BO RĘCE OPADAJĄ JAK SIĘ NA TAKĄ "MILOŚĆ BLIŹNIEGO" PATRZY.
OdpowiedzUsuńTomku - czy masz jakieś wiadomości o Krysi ?
Nie mam Haniu. Być może wreszcie nas posłuchała i poddała się leczeniu szpitalnemu. Może jej przyjaciółka Grażyna coś będzie wiedziała? Trzeba ją wywołać przez blog Krysi.
Usuńale jak ??? Grażynka zwykle czytaa będąc u Krysi
UsuńNo to nie mamy szans. Chyba przez naszych Aniołów Strożów
OdpowiedzUsuńsię na chwileczkę nasze drogi rozlazły i tęskno roniąc łzy wypatrywałam Tomasza zimowego vel Pszczelarza .
OdpowiedzUsuńSzkoda że młode pokolenie nie zna historii , dla mnie to byki z pustostanami umysłowymi silni w kupie
macham tradycyjnie z kończynami dolnymi w kominku - Dośka Gryzmolinda Smoczyca ...do wyboru do koloru
Pojawiaj sie "Smoczyco Gryzmolindo Dosiu" częściej, by moim gościom było weselej
UsuńKurcze,Krysia chyba laptopa zapomniała do szpitala zabrać..A zresztą nie wiem,czy ma laptopa,czy komputer stacjonarny..
OdpowiedzUsuńChyba ma stacjonarny. My , poloniści , przyzwyczajeni jesteśmy do tradycyjnego sprzętu Waszku
UsuńNie mogę tego czytać! Znacie mnie.
OdpowiedzUsuńPa:)
Chodzi o to Ozonko, ze ja jeszcze nie znam Cie na tyle, bym mógł mógł właściwe odczytać twój komentarz. Musze wniknąć w twoje wcześniejsze wpisy u Ciebie. Pozdrawiam
UsuńMam wrażliwość jak wielu. Mnie to co piszesz, chwyta za serce. Szkoda tylko, że tych podpalaczy nie rusza nic. Obojętni na wszystko co inne, muszą zawsze wprowadzać tylko swoje racje.
UsuńPozdrawiam:)
bzzzzzzzz - pszczoła przyleciała ...
OdpowiedzUsuńbzzz pobuszuję tu :-)
"Ciebie" i "Twój" miało być z dużej litery.Przepraszam Ozonko
OdpowiedzUsuńnowa favikona
OdpowiedzUsuńDziękuję Haneczko! To jest właśnie Gucio, przyjaciel Mai
OdpowiedzUsuńa przyjaźń w wirtualnym świecie to cioś najcenniejszego :-)
OdpowiedzUsuńTak Haniu, doświadczam tego z Waszej (Partii Czerwonych Kapturków) strony. mam dobre tematy, tylko ... cóż, czasu nie mam , ale już niedługo kończę jesienne rozgrywki na działce.
OdpowiedzUsuńBardzo trafne słowa - jak zwykle Tomku.
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że są tak prawdziwe. Przykre jest to, że Polacy umieją się zjednoczyć tylko w obliczu wroga. Jak go nie mają, to sobie go wymyślają. I tak jedni padają ofiarą drugich. Tacy jesteśmy, szkoda....
Teraz odbiegam od tematu: nie tylko Wy, poloniści tak macie. Ja jestem matematykiem i też mam komputer stacjonarny. Mąż mówi: kupię Ci laptopa, a ja nie! - ja chcę duży i hałasujący, bo taki lubię najbardziej. No i też go raczej nigdzie ze sobą nie biorę, ha,ha....Za to mam kilka pendrivów i z nimi w torebce chodzę.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Tomaszu nadrabiam lekko zaległości u ciebie ale tak to już jest ze mam kłopoty ze znalezieniem wszystkiego i działaniem kompa:)
OdpowiedzUsuńLubie czytać jak ktoś pochyla się nad ojczyzna z szacunkiem, z czcią dla tych co polegli za Naszą Wolność za Naszą Ojczyznę. Nie tych co bardziej wola władze i swe stanowiska od godność Polski i dobra jej obywateli.. Wszystko jest ważne ale nie za to ginęli Nasi Bohaterowie byśmy teraz skakali sobie do gardeł. .
Sam zawsze pochylam swe czoło nad mogiłami i śladami umiłowania ojczyzny. Wiem, może jestem za młody by pamiętać okrucieństwo wojny, prześladowania tego czasu. Ale doskonale zdaje sobie sprawę jak bardzo cenna jest każda kropla kwi przelana za Ojczyznę , za Wolność nasza i Wasza i zawsze będę wdzięczny tym najmniejszym Naszym obrońcom..
Dziś mimo takich czasów też nadal mamy bohaterów. Może nie z granatem w dłoni czy z bagnetem na końcu karabinu, ale Naszymi bohaterami są zwykli ludzie którzy dzielnie stawiają czoło codzienności, którzy pielęgnują historie, budują domy dla nowych pokoleń , oddają swe serca i zapał dla sławienia Polski, na rożnych płaszczyznach, sportowcy pisarze, malarze, architekci, nauczyciele i wszyscy ludzi pracy ... ci którzy myślą nie tylko o sobie ale o innych...
Chwała i cześć prawdziwym bohaterom...
Pozdrawiam Cie serdecznie Tomaszu i nasze polskie pszczoły...
Ps sorki za długi tekst:)