Popularne posty

poniedziałek, 17 kwietnia 2017

Prawda o poranku według Mateusza


Znalezione obrazy dla zapytania Chrystus zmartwychwstały -obraz






To nie tak było
o świcie, po sabacie,
pierwszego dnia tygodnia,
jak piszą Marek, Łukasz i Jan;
to znaczy: nie kłamali
(bo byli uczniami Mistrza),
ale ich relacje
są częścią prawdy,
którą opisał Mateusz.

Dwie Marie przybyły,
„aby obejrzeć grób”
- tak pisze Mateusz.
To przy nich
silnie zadrżała ziemia,
gdy anioł Pański
zstąpił z nieba,
by odwalić kamień.
I na jego widok
zamarli z wrażenia strażnicy.
To on obwieścił niewiastom
niewiarygodną wieść
o zmartwychwstaniu Mistrza.

A Jezus?
Kiedy prawie biegły
przerażone i uradowane bardzo
- jak pisze Mateusz –
by powiadomić uczniów Jego”,
On sam wyszedł im na spotkanie
czyniąc je posłankami
RADOSNEJ NOWINY.

Mateusz nie pisze o Piotrze,
nie wspomina też Marek,
ale Łukasz i Jan
ukazują, jak biegnie z tym,
którego On umiłował,
do grobu,
by się przekonać
i…uwierzyć.
................................
Oto prawda o poranku
 - jaka by nie była:
Mateusza, Marka,
Łukasza czy Jana
- jest jedna :

 Zmartwychwstał Pan!

13 komentarzy:

  1. Tomaszu SPOKOJNY CZŁOWIEKU. Tak potrzebuję w takim świecie pobyć. Pozdrawiam Ciebie serdecznie i Wesołego Alleluja!

    Dziś drugi dzień Wielkanocy. Rano było minus 5 stopni Celsjusza!
    I żyję i już się jest z czego cieszyć. Pozdrowienia bardzo serdeczne i świąteczne dla Ciebie, Rodziny i Twoich czytelników.
    Vojtek z Frontu Wschodniego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wojtku. Ponoć tam mroźniej niż u nas

      Usuń
    2. pozdrawiam poświątecznie - Hania z Frontu Zachodniego

      Usuń
  2. Witaj Tomku.
    Faktycznie, tylko Mateusz opisał nieco inaczej i pełnie w swojej ewangelii. Marek, Łukasz i Jan byli bardziej powściągliwi, ale nie było ich przecież w czasie zmartwychwstania.
    Pozdrawiam serdecznie i do siebie zapraszam.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Michale, byłem odwiedziłem, ślad zostawiłem.

      Usuń
  3. Bardzo mało znam ewangelii.Nigdy nie zadałam sobie pytania .Dlaczego nie przeczytasz?...Sama nie wiem .Jestem wierząca ,ale mniej praktykująca.Do Boga modlę się w domu ,mam swoją modlitwę.W ważne dni świąteczne idziemy do kościoła.Może jestem słabą katoliczką,ale swoją wiarę traktuję poważnie,miłość do Boga nie ustaje,wierzę i czuję jego obecność ,kiedy jest mi źle ,ciężko.Lubię rozmawiać z Bogiem ,kiedy jestem sama.Mam tak od zawsze.Dlatego masz w kościele mnie rozprasza,za dużo ludzi,nie potrafię się skupić.Kiedy mieszkałam w Polsce,chodziłam w dni powszednie do kościoła na kilka minut ,kiedy nie było mszy.Cisza,nikogo nie ma,tylko ja i Bóg.Wtedy czują ,że moja modlitwa jest spełniona.::))Przepraszam Tomku że wcześniej tu nie wpadłam.
    No ,i zawsze czegoś się doczytam u Ciebie ciekawego.Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu, lektura Ewangelii, jak i całej Biblii dużo daje , choć czasem zdaje się sprawiać trudności. Dlatego tez dobrze czytać z komentarzami , albo przedyskutować z jakimś znajomym kapłanem. Co do kwestii praktyki religijnej , w tym uczestniczenia we Mszy św., to każdy ma swoje indywidualne podejście. Wydaje mi się jednak, że warto spróbować przełamać pewne blokady wewnętrzne, korzystając z pomocy Ducha Świętego. Dziś w świątyniach jest wiele miejsc , w których można odizolować się w pewnym stopniu od tłumu. Ja, często , aby nie rozpraszać się , modle się podczas Mszy św. , mając zamknięte oczy. Warto jednak włączyć się do wspólnej modlitwy i w pełni uczestniczyć w Eucharystii, łącznie z przyjęciem Komunii św. To bardzo umacnia. Ale to jest temat bardzo rozległy. Pozdrawiam

      Usuń
  4. Stale się zastanawiam, ile w tym wszystkim prawdy. Zaznaczam, że na religię chodziłam do matury.
    Zwiedzanie Europy, przynosi kolejne fakty, skojarzenia i pytania, czasem daje i odpowiedzi. Przeróżne przypowieści w jakiś sposób tłumaczą wiele zdarzeń z życia Jezusa. Jednak to nie na teraz i nie tu.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ZMARTWYCHWSTAŁ DLA WSZYSTKICH ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Od dawna nie było komentarza. Ciekawie z jakiego powodu.

    OdpowiedzUsuń